Z Wernigerode warto udac się kolejką wąskotorowa (Brockenbahn) na najwyższy szczyt Harz: Brocken. Długość całej trasy to 33 kilometry pokonywane w ciągu półtorej godziny. W zasadzie jest to najwygodniejszy środek lokomocji dla osób nie lubiących wędrówek, poniewaz samochodem na szczyt wjechac nie mozna, a ostatnie parkingi znajduja sie w Schierke, skąd na piechote na szczyt jest okolo 6 km. Cena tej przyjemności jest jednak wysoka, bo bilet dla osoby dorosłej kosztuje 49 EUR.
Szczerze mówiąc jeżeli chodzi o tą kolejkę mam mieszane uczucia: z jednej strony jest to ciekawe przeżycie a lokomotywy parowe są naprawdę imponujące. Z drugiej strony jednak zakaz wjazdu samochodow na szczyt umotowywany jest ochroną środowiska. Przypuszczam jednak, ze jedna taka kolejka wydala znacznie wiecej pyłów i gazów, niz cały parking smochodów. W każdym razie po tej przygodzie mialam we wlosach i nie tylko tony pyłu a na skórze wytworzyla sie czarna warstwa brudu, co jednak można bylo stwierdzić dopiero myjąc sie. Rownież białe maski FFP2 nie były po tej podróży białe.
Jadąc kolejką podziwia się krajobraz Parku Narodowego. Obszar ten byl długi czas wykorzystywany przemysłowo. Znajdowało sie tutaj między innymi wiele kopalni rudy miedzi, ołowiu i cynku. Również flora tego obszaru jest znacznie zmieniona przez zalesianie świerkami, które w krótkim czasie dostarczaly duże ilosci drewna. Niestety doprowadzilo to powstawania monokultur, które są mało odporne na korniki. Jadąc kolejka widac to wyraznie, bo mija się ogromne obszary lasu, w którym stoją tylko kikuty obumarłych drzew. Obecnie postawiono tutaj na naturę z nadzieją, ze natura stworzy środowisko bardziej zróżnicowane a tym samym bardziej odporne na takie katastrofy.
Pogoda na szczycie Brocken była niezbyt ciekawa: zimno i strasznie wietrznie. Trzeba się było mocno trzymać, aby nie zostać zwianym... tak więc większość czasu spędziliśmy w restauracji.
Komentarze
Prześlij komentarz